W latach 90. XX w., kiedy świat polskiej gospodarki gwałtownie się zmienił, przeżywaliśmy zachwyt dobrobytem, dostępnością wszystkiego i galopującym rozwojem techniki. My, dzisiejsi dziadkowie i babcie, mieliśmy wtedy po 30–40 lat, państwowe matury i studia, a głównym językiem obcym, którym władaliśmy był rosyjski. W nowej Polsce, jak grzyby po deszczu, zaczęły pojawiać się filie zachodnich korporacji, gdzie warunkiem otrzymania posady była znajomość zachodnich języków.
Autor: Mądra Babcia
Założycielka bloga ,,Mądra Babcia”